Noo, to mysle,ze to by bylo na tyle...Padl mi wlasnie komputer,sadzac po dochodzacym z wnetrza klikaniu, nastapilo mechaniczne uszkodzenie dysku twardego,a tak przynajmniej mowia internety... Znaczy to tyle,ze jest zle,naprawde zle,az mam ochote rozwalic to dziadostwo na kawaleczki. Siedzialem dzisiaj prawie 6 godzin,napisalem kolejne 12 stron opowiadania... I co, i poszlo z dymem:'( Znaczy jakby byl dym to bym jeszcze zrozumial,ale tu nic,ot nagle sie nic nie chcialo uruchomic, i to wnerwiajace klikanie sie objawilo,niczym "glos wolajacego na pustyni"... Ale wiecie, tam opowiadanie opowiadaniem, szkoda,ale jakos bym przezyl...PRACA MATURALNA, too jest prawdziwy bol, sie w koncu naucze moze i zaczne co wazniejsze rzeczy nagrywac na pendrive'y czy cos takiego, bo to nie na moje neeerwy jest:-P Jak pomysle,ze bede musial jeszcze raz to robic.....uuuuuuh....Nie wiem kiedy wrzuce kolejne rozdzialy, to zabilo moja wene na jakies milion lat:-/ za brak polskich znakow przepraszam, ale moj telefon ma strasznie wredny system uzywania ich, trzeba przytrzymac dosc dlugo, nieee chce mi sie:-P... A podobno "Emperor protects":-/...Wstawie jakiegos update jak sam bede wiedzial cos wiecej,na razie wybaczcie, ide sobie kulturalnie poprzeklinac na zewnatrz:-) Ja wiedzialem,ze trzeba bylo wczoraj zgodzic sie na ta wrozbe od Cyganki...:-/
Ouu, nie najlepiej xd
OdpowiedzUsuńŻyczę powrotu do zdrowia Twojemu komputerowi. :D
Ups. Kogoś mi przypominasz. Neo w zeszłym roku wykończył trzy. Teraz korzysta z laptopa przyjaciela, który też już ledwo zipie.
OdpowiedzUsuńTwój blog został nominowany do Liebster Award! http://blask-susan.blogspot.com/2014/02/liebster-awards.html
OdpowiedzUsuń